Parę zdań na dobry początek
Normalnie zaraz mnie szlak trafi! Nadchodzą święta i co z tego? rozumiem iż będzie wolne od szkoły jednak mi i tak to lata bo na uczelni niektórzy widzieli mnie mniejwiecej tyle razy ile to białe gówno z którego lepi sie bałwany w tym roku! I z czego się cieszyć w te święta? Z tego grubasa co sie dziecią wkręca że przynosi prezenty wchodząc przez komin? chciał bym to widzieć jak ten kutas przeciska swoją dupe przez wentylacje u mnie w bloku która ma 20cm kwadratowych bo innego komina tutaj nie ma...
I co ja mam w te święta robić jak mi sie nic nie chce? na dodatek niedawno zostawiła mnie dziewczyna którą kochałem nad życie, w szkole problemy, wszedzie kłody pod nogi i na dodatek co chwila słysze jak mi qrwa mówią "wesołych świąt!". Momentami zastanawiam sie czy to jest serdeczne czy ironiczne!
No dobra, zaraz mi powiecie że jestem pesymista. Sproboje powiedziec coś miłego o świętach! A więc:
Nadchodzą święta!! Będzie karp w wannie i nie ważne jest to że od wszystkich będzie waliło na kilometr bo nie ma się gdzie umyć ale można se popatrzeć jak te żywe imitacje ubotów pływają w naszej wannie! Normalnie dzieci mają z tego taką radochę że szok, szkoda tylko że nie widzą nigdy momentu kiedy trzeba te łodzie podwodne piznać w łeb żeby je potem usmażyć! Ponadto wszyscy radują się iż ujrzą w TV kevina !! normalnie cały rok na to czekałem bo ostatnim razem nie nauczyłem sie ostatnich kwesti scenariusza na pamięc bo usnąłem w połowie, ale to nic w nastepnym roku bede znał wszystkie dialogi na pamięc!
Ave...